Dzisiaj w PGRze (Poczesna Galeria Rzeźby) została otwarta wystawa. To już kolejny raz Jerzy Kędziora w galerii przygotował niezwykłą prezentację swoich prac. Zauroczeni atmosferą otaczającej przestrzeni rozglądaliśmy się wśród rzeźb balansujących nad naszymi głowami, wśród postaci ustawionych na placu przed stodołą, wśród "konsumcyjnych palm".
Jak było na benefisie można zobaczyć w reportażu w naszej GALERII
We wstępie autor zaprasza już od najbliższego czasu wszystkich na wernisaż swojej wystawy w Częstochowie. I tak 7 maja 2011 w Konduktorowni, a potem na wiele kolejnych akcji w Alejach, w Paku Jasnogórskim ale i także za granicami Polski. Ilość wystaw jakie będą prezentowane to wynik wielkiej pracowitości a nade wszystko kreatywności naszego kolegi. Pomniki jego autorstwa stoją w Częstochowie, Krakowie, Warszawie, Nowym Jorku i Waszyngtonie. Rzeźby znajdują się w zbiorach wielu polskich muzeów, w tym Muzeum Narodowego w Warszawie, a za granicą w kolekcjach Watykanu, we Włoszech, w Belgii, Austrii, Francji, Stanach Zjednoczonych i dalekiej Argentynie. A to nie koniec, bo za chwile pojawia się także w Dubaju i Londynie
Dzisiaj w PGRze (Poczesna Galeria Rzeźby) została otwarta wystawa. To już kolejny raz Jerzy Kędziora w galerii przygotował niezwykłą prezentację swoich prac. Zauroczeni atmosferą otaczającej przestrzeni rozglądaliśmy się wśród rzeźb balansujących nad naszymi głowami, wśród postaci ustawionych na placu przed stodołą, wśród "konsumcyjnych palm".
We wstępie autor zaprasza już od najbliższego czasu wszystkich na wernisaż swojej wystawy w Częstochowie. I tak 7 maja 2011 w Konduktorowni, a potem na wiele kolejnych akcji w Alejach, w Paku Jasnogórskim ale i także za granicami Polski. Ilość wystaw jakie będą prezentowane to wynik wielkiej pracowitości a nade wszystko kreatywności naszego kolegi. Pomniki jego autorstwa stoją w Częstochowie, Krakowie, Warszawie, Nowym Jorku i Waszyngtonie. Rzeźby znajdują się w zbiorach wielu polskich muzeów, w tym Muzeum Narodowego w Warszawie, a za granicą w kolekcjach Watykanu, we Włoszech, w Belgii, Austrii, Francji, Stanach Zjednoczonych i dalekiej Argentynie. A to nie koniec, bo za chwile pojawia się także w Dubaju i Londynie
Jak było na benefisie można zobaczyć w reportażu